Black Swan

Długi weekend!!! 

Jeszcze tylko czekam na powrót Męża mego i oboje rozpoczniemy wspólny weekendowy odpoczynek :-) Już się doczekać nie mogę!

         Tymczasem czas pokazać kolczyki, gdyż TE właśnie są głównym powodem publikacji tegoż postu.
Oto i one:
Ostatnio mam nastrój na CZARNY kolor (oprawa bloga też odczuła klimat :-P ), jednak te kolczyki zrobiłam już kilka miesięcy temu, tylko jakoś nie miałam weny na ich sfotografowanie. Na szczęście się doczekały!
Zastanawiałam się nad nazwą dla nich - pomysłów było kilka, ale łabędź był wg mnie najbardziej trafną z nich. 
Też macie takiego lenia jak ja? Staram się go pozbyć, ale tak się skubaniec do mnie przylepił, że nie mam sił się od niego odpędzić... !! :-P
Na uczelni co tydzień jakieś imprezy, wolne od zajęć, wcześniej juwenalia - ja się wcale nie dziwię, że odwykłam prawie całkowicie od obowiązków. Dobrze, że mam znów kilka malutkich "szyciowych" projektów do realizacji, a i na uczelni czas pisania artykułów i zaliczeń semestralnych. 
Kolczyki pokazałam, ale ale...! Jeszcze kilka słów na ich temat:
Kolczyki zostały wykonane z czarnych piórek, umocowanych na grafitowych łańcuszkach, które w świetle lekko opalizują. Dodatkowo perełki: ecru, mleczne opalizujące oraz szklane transparentne koraliki. Bigle w kolorze srebrnym, antyalergiczne.

No to wracam do leniuchowania, a Wam życzę naprawdę miłego i niezwykle udanego weekendu!


Komentarze

  1. Absolutnie piękne (pewnie dlatego, że też wielce gloryfikuję czarny :P). Również posiadam lenia przeogromnego, a tym większy jest skubaniec, im więcej mam pracy :) Ale, jak to mówił Wołodyjowski: "nic to..." :D Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie "nic to.." Wołodyjowskiego posłuży mi jako tymczasowe usprawiedliwienie mojego lenistwa ;-D

    Ślicznie dziękuję za odwiedzinki!

    OdpowiedzUsuń
  3. pięne kolczyki pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz