W cieniu bzu..

Było to zamówienie, podczas którego nauczyłam się haftu wstążkowego i którego efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! ;-) Jednak nie myślcie sobie, że to jest szybka i prosta technika! Ooo co to, to nie! Bzy to element, który pochłonął najwięcej mojego czasu, a bez którego efektem końcowym nie była by tak piękna suknia. 


A tak przy okazji - wiedzieliście może, że materiałów w kolorze fioletowym w Częstochowie jest jak na lekarstwo, a Panie które pytałam o ewentualną jego dostępność w późniejszym terminie stwierdzały jednogłośnie, że teraz ten kolor nie jest modny i nie zamawiają go, bo po prostu nie schodzi.. <wow>
Ok!
Na całe szczęście znalazł się przepiękny kawałeczek żakardu w tym kolorze - na całe szczęście, bo co byście sobie pomyśleli, gdybyście potrzebowali materiału w swoim ulubionym kolorze, a którego z racji jego "nie trendy czasu" nie ma? Sama się nad tym głowiłam przez pewien czas i szczerze mówiąc - w kwestii tak ważnej, jak np. suknia ślubna, wolałabym nie być w takiej sytuacji.


Na zdjęciach dół sukni nie był jeszcze podszyty i wyprasowany, dlatego też niestety nie układał się jakbym tego chciała. W ramach wyjaśnienia - taki stan rzeczy spowodowany był przymiarką i ewentualnym dopasowaniem długości sukienki (proces ten odbył się po tych zdjęciach :-)) - a i tak cudem zdążyłam! :-P
Wybaczcie - tuż po tym zabiegu suknia wyjechała daleeeko i nie było okazji do ponownego focenia :-P







Suknia szyta ze śmietanowej satyny, zwiewnego szyfonu i fioletowego żakardu, na mięciutkiej podszewce. Całość na sztywnej halce BEZ koła :-P Z przodu i z tyłu posiada wiązania - element pozwalający na dopasowanie sukni i piękne podkreślenie kobiecych kształtów mojej klientki :-) Manekin wymiękł, powaga! Dopiero na przymiarce suknia nabrała cudnego kształtu i tylko wtedy lśniła wraz z jej właścicielką <3 (że o tym Ważnym Dniu już nie wspomnę).
To zamówienie było istnym szaleństwem w pakiecie - chyba jeszcze nigdy nie byłam tak zestresowana i szczęśliwa przy odbiorze zamówienia :-P
W następnym poście Żupan w wersji Fantasy (bo jak się okazało dla mężczyzn też szyję, ha!), przepiękny płaszcz z maleńkim smoczym zapięciem (unisex) i sukieneczka Małej Księżniczki :-), a w kolejnym wszystkie dodatkowe akcesoria :-) Tak tak - to o tym całym pakiecie wspomniałam :-P

Dziękuję D&A za zaufanie i za to, że mogłam spełnić Wasze maleńkie strojowe fantasy-marzenie! :-D

Pozdrawiam cieplutko,
Arachne

Komentarze

  1. Zupełnie przypadkowo trafiłam na tę sukienkę, bo szukałam inspiracji do własnej, będę miała bukiet z bzu więc stąd mi wyszukało :) Przepięknie wygląda ta suknia! Naprawdę oryginalna. Pięknie się wszystko komponowało, a o takim nietypowym ślubie dwóch fanów fantasy myślę z przyjemnością. Musiało być pięknie. Podziwiam też że podjęłaś się wyhaftowania bzów metodą wstążeczkową, to rzeczywiście nie jest tak prosta technika na jaką wygląda, a piszesz że specjalnie do tego projektu się jej uczyłaś :) Szacun. Bzy potrafią być bardzo upierdliwe do zrobienia bo są tak drobne.
    Cieszę się że trafiłam na Twojego bloga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strrrasznie się cieszę, że do mnie trafiłaś :-) Dziękuję ślicznie za przemiłe słowa!
      Mam też nadzieję, że zagościsz na dłużej, no i że suknia, którą szyłam będzie jakąś maleńką inspiracją ;-)
      PS: Widziałam zdjęcia z uroczystości i zazdrościłam niesamowicie - bajka! Więc jak najbardziej warto walczyć o swoje marzenia :-D
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń

Prześlij komentarz